Czy ktoś mógłby mi pomóc w interpretacji tego wiersza?

KARTKA PAPIERU

Wylewając myśli na tą małą kartkę, nie patrzyłam w szklaną kulę.
Decyzji, która zapadła, nie potrafiłam już cofnąć.
Oddając ten kawałek papieru, nie przewidziałam skutku,
lecz ta, która pisała te słowa rodziła się z każdym wschodem słońca.
Poznawałam ją coraz dokładniej, zaciskając nasze więzi.

Raz przed samym zachodem krzyknęła, że odchodzi,
Wcześniej kłamiąc jak mały chochlik, że do tego nie dojdzie
Tchórzliwie trzasnęła drzwiami zostawiając mnie samą,
a to przez jedną małą kartkę...

Właściwie nie byłam gotowa na odpowiedź,
a może to tylko wymówka przed prawdą,
bo teraz za szkłem widzę mgłę, a w sercu czuję nirwanę.
Ja, która zyskała jeziora, gwiazdy i księżyc.
Ja, która poznała Eden,
teraz jedynie zatracam się w próżni,
przez tą, której już nie ma.

W tym momencie bez Twojego głosu, oddechu, dotyku,
pragnę zapomnieć, bo odeszła.
Ty nie sprowadzaj jej tylko po to,
by znów uciekła mi, gdy miałam ją w garści.
A to tylko przez jedną małą kartkę papieru...